Newsy

Nowości z Japonii: nowy silnik Shimano EP6 i zmiana EP800 w EP801

W tegoroczne wakacje Shimano najwyraźniej odwołało urlopy swoim pracownikom. Tempo głośnych premier od japońskiego giganta może tego lata przyprawić o zawrót głowy. Najpierw w branży zawrzało na wieść o debiucie szosowej grupy Shimano 105 w wersji Di2, potem dowiedzieliśmy się wejściu na rynek nowego osprzętu dla rowerów elektrycznych (11-rzędowe XT Di2 LinkGlide M8150 oraz 12-rzędowe Deore XT Di2 HyperGlide+ M8150) oraz serii Shimano CUES.

Ale to jeszcze nie wszystko! Zmian doczekaliśmy się także w gamie silników od japońskiej firmy – model Shimano Steps EP800 (EP8) został zaktualizowany i zmienia nazwę na EP801, a zupełną nowością jest EP600, czyli mocna jednostka dedykowana rowerom elektrycznym, w który dodatkowe kilkaset gramów wagi w niczym nie przeszkadzają.

(fot. mtb.shimano.com)

Idzie nowe od Shimano!

Jesteśmy świadkami efektu domino – jedna premiera pociąga ze sobą kolejne zmiany w komponentach oraz aktualizacje starszych rozwiązań. Nowy silnik Shimano Steps EP600 (EP6) ma poszerzyć ofertę napędów elektrycznych fabrycznie montowanych do e-bike’ów, natomiast EP8, czyli do tej pory najmocniejsza jednostka w ofercie, przechodzi lifting, który zapewni mu kompatybilność z najnowszymi technologiami od japońskiej marki.

Ma to związek z wprowadzeniem drugiej generacji baterii DI2, a także technologiami LinkGlide Di2, HyperGlide+ oraz CUES Di2 do rowerów elektrycznych. Nowe silniki – w myśl założeń producenta – mają rozszerzyć i poprawić ofertę napędów wyposażonych w XT Di2. Oba systemy będą kompatybilne zarówno z klasycznymi kasetami, jak i piastami planetarnymi Di2. Kolejnym usprawnieniem okazują się dodatkowe porty na akcesoria : CAN i ACC. 

Co ciekawe, wszystko wskazuje na to, że silniki EP6 i EP801 będą dostępne wyłącznie jako wyposażenie dla producentów nowych rowerów elektrycznych, a Shimano nie przewiduje wprowadzenia tych komponentów do sprzedaży dla „zwykłych” klientów.

(fot. mtb.shimano.com)

Shimano EP600 – będzie hit!

Od razu przejdźmy do rzeczy. Shimano wprowadza do swojej oferty silników nowy model EP600, który pod względem parametrów nie odstaje od tego, co do tej pory znaliśmy z EP8 – 250W mocy oraz 85 Nm momentu obrotowego. Jest cichy, kompaktowy i waży 3000 gramów, czyli około 400 g więcej niż flagowy do tej pory model (EP800). Jednak dodatkowe 400 g w kontekście ważącego około 20 kilogramów roweru elektrycznego nie wydaje się być istotną wadą. Zwłaszcza że, zgodnie z zapowiedziami nowy silnik ma być bardziej przystępy cenowo.

Ważniejszy wydaje się fakt, że model wyposażono w rozwiązanie o nawie AUTO SHIFT WITH MANUAL OVERRIDE, czyli automatyczną skrzynię biegów, a także technologię FREE SHIFT, która pozwala zmieniać przełożenia bez pedałowania. Takie rozwiązanie ma szczególne znaczenie na ostrych łukach, gdy agresywne „złożenie się” w zakręt nie pozwala na przekręcenie korby, co po wyprostowaniu pozycji często zaburza płynność jazdy. Udało się ten problem przezwyciężyć dzięki rozwiązaniom wprowadzonym w nowej grupie XT Di2 i należy to uznać za spory krok do przodu w kwestii automatyzacji obsługi napędu na szlaku. Po sparowaniu z systemem Di2 oraz aplikacją E-Tube system może na podstawie kadencji i prędkości samodzielnie dopasować przełożenia do trasy i sposobu jazdy.

(fot. mtb.shimano.com)

Było EP800, jest EP801. Ale czy zmienia się wiele?

Silnik EP800, znany przede wszystkim jako EP8, doczekał się natomiast modernizacji. Nowa wersja została wyposażona w takie samo oprogramowanie i sprzęt jak nowy Shimano EP600. Jednak, stoi on półkę wyżej w hierarchii producenta, dlatego jest lżejszy o 300 gramów. Zamiast 3 kilogramów, mamy 2700 g. Czy dla przeciętnego użytkownika roweru elektrycznego jest to różnica na tyle istotna, aby dopłacić do droższego osprzętu? Jeżeli będzie świadomy tego, że pomiędzy dwoma seriami nie ma innych różnic, to pewnie nie.

Pod względem parametrów mamy tutaj klasyczne dla Shimano zestawienie – 250W mocy i 85 Nm maksymalnego momentu obrotowego – czyli tyle samo, co w momencie premiery Shimano EP800 w sierpniu 2020 roku. Wydaje się, że na ten moment i przy dostępnych obecnie pojemnościach baterii (zazwyczaj 600-800 Wh) jest to optymalny wybór, zwłaszcza do e-MTB lub e-Trekkingu/Crossa.

EP801 będzie kompatybilne z nowymi grupami XT Di2 oraz CUES Di2, czyli również z technologiami HyperGlide+ i LinkGlide Di2. Oznacza to oczywiście również możliwość pracy z funkcjami Shimano Free Shift, Auto Shift with Manual Override, czyli trybem automatycznej skrzyni biegów.

2 komentarze
BARTEK 16/08/2022 ,12:46 pm Odpowiedz

SHIMANO EP8000 JEDNO ZAJECHAŁEM , A RACZEJ PADŁ PO GWARANCJI – SŁYNNE W013, NIENAPRAWIALNE , BO SHIMANO NIE CHCE DOSTARCZYĆ 2 CZĘŚCI SERWISOWI W WA-WY KTÓRY SIE PODJĄŁ NAPRAWY ( I GDZIE TA EKOLOGIA SHIMANO ) . DRUGI PO 2700 KM ZACZYNA PADAĆ ( JAZDA BO BESKIDZIE MAKOWSKIM I OKOLICACH ,TYRANY NA SZLAKACH PTTK) , POJAWIA SIĘ BŁĄD E010. ZRESTARTUJESZ I JEDZIESZ DALEJ, ALE JUZ NIEDŁUGO GO TRZEBA BĘDZIE WYMIENIĆ NA EP6 LUB EP8, A TU PISZĄ, ŻE NIE BĘDZIE GO MOŻNA KUPIĆ . TO CO ? MAM WYRZUCIĆ DOBY ROWER ( 4 LETNI) , BO NIE BĘDĘ MIAŁ SILNIKA. PARANOJA. I PSEUDO EKOLOGIA KORPORACJI, LICZY SIĘ TYLKO ZYSK !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Toom 20/11/2022 ,10:06 am Odpowiedz

Ep8 podobnie jak Brose na zagranicznych forach jest bardzo krytykowany za awaryjność i nienaprawialność z powodu braku części. A na wymianę silnika na gwarancji niektórzy czekają po kilka miesięcy. Producenci testują swoje nowości na klientach i kosztem klientów. Kiedyś rower kupowało się na lata. Teraz to jednorazówki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *