Porady

Używany rower elektryczny – rozsądna oszczędność czy niepotrzebne ryzyko?

Rynek rowerów elektrycznych rozwinął się w ostatnich latach niezwykle dynamicznie w niemal całej Europie, także w Polsce. Coraz więcej osób chce przesiąść się na e-bike’i, jednak nowe modele kosztują dosyć sporo. Dlatego rosnącym zainteresowaniem cieszą się egzemplarze używane. Wydają się one szczególnie interesującą opcją dla początkujących, którym zależy na solidnym i sprawnie działającym osprzęcie, nawet jeśli będzie on pozbawiony nowinek technologicznych.  

Czy warto kupić używany rower elektryczny?

Interesujących ofert nie brakuje na największych portalach ogłoszeniowych – na Allegro jest dostępnych ponad 1500 używanych e-bike’ów – zarówno polskich, jak i sprowadzanych z Holandii, Niemiec lub Belgii. Wiele z nich sprzedawcy reklamują jako używane rowery elektryczne po przeglądzie, czyli doskonale przygotowane do jazdy. Część z nich to na pewno prawdziwe okazje, takie jak prawie nowe modele sprzedawane ze względu na nietrafiony rozmiar lub egzemplarze od kolarzy starannie dbających o sprzęt. 

Niestety zakup e-bike’a z drugiej ręki wiąże się także z ryzykiem trafienia na egzemplarz uszkodzony, mocno zużyty czy powypadkowy. Nieuczciwi sprzedawcy często nie mówią całej prawdy o sprzedawanych produktach, a w przypadku zaawansowanej technicznie konstrukcji roweru elektrycznego ma to szczególne znaczenie. 

Zakup używanego roweru elektrycznego – uwaga na kosztowną pomyłkę 

Zakup zwykłego roweru przez portal ogłoszeniowy, zwłaszcza w przypadku bardziej zaawansowanych modeli z karbonowymi ramami i nowoczesnym osprzętem, jest trudnym procesem. Zwłaszcza mniej doświadczeni kolarze, niewiedzący na co zwrócić uwagę, muszą uważać na egzemplarze nienadające się do bezpiecznie jazdy. 

W przypadku używanych rowerów elektrycznych zadanie staje się jeszcze trudniejsze, ponieważ kupowany sprzęt jest dużo bardziej zaawansowany. Mamy do czynienia nie z mechaniką, lecz z elektroniką. Natomiast ewentualne niedociągnięcia lub usterki są zdecydowanie trudniejsze do naprawy. Trudno samemu wymienić wyświetlacz, element silnika lub baterię w e-bike’u, a zlecenie tego profesjonalnemu serwisowi zazwyczaj okazuje się bardzo kosztowne. Uszkodzony lub mocno wyeksploatowany rower elektryczny to pod względem wydatków często studnia bez dna. 

Ze względu na wymienioną wcześniej specyfikę początkującym kolarzom zaleca się zakup nowego roweru elektrycznego. Do znalezienia sprawnego, używanego e-bike’u w niskiej cenie potrzeba nie tylko fury szczęścia, ale także sporo wiedzy technicznej. Zazwyczaj dużo bezpieczniejszą, a przez to lepszą opcją okazuje się zakup słabiej wyposażonego, ale nowego modelu.  

Jakiego typu e-bike’u szukasz? 

Podobnie jak przy zakupie nowego modelu ze sklepu, należy dobrze zastanowić się nad tym, do czego będzie używany e-bike. Przemieszczanie się po mieście na krótkich dystansach wymaga czego innego niż dalekie wyprawy w terenie. Do podróżowania w płaskim terenie wystarczy mniejsza bateria, natomiast w górzystych rejonach potrzeba zdecydowanie większego zapasu energii.  

Najpopularniejsze rodzaje rowerów elektrycznych to: 

  • Crossowe – wszechstronne, dobre zarówno na asfalcie, jak i w lekkim terenie. 
  • Miejskie – do krótkich dystansów po asfaltowych drogach. 
  • MTB – do najtrudniejszych zastosowań, zwłaszcza na górskich ścieżkach. 
  • Trekkingowe – na asfalt oraz w lekki teren, wyposażone w akcesoria wyprawowe. 
  • Szosowe i gravelowe – szybkie i lekkie, wsparcie silnika pozwala szybko podjeżdżać pod strome górki. 

Warto od razu zastanowić się także nad typem silnika i umiejscowieniem akumulatora. W przypadku tego pierwszego elementu mamy do wyboru wersję centralną (w suporcie) lub w jednym z kół (tylnej lub przedniej piaście). Jednostki centralne działają zdecydowanie wydajniej, dlatego radzimy skupić się głównie na nich. Natomiast bateria może być zintegrowana w ramie, doczepiona do ramy, a w przypadku e-trekkingów czasem występuje także na bagażniku. Najlepsi producenci stosują akumulatory elegancko schowane wewnątrz ramy. Atutem innych rozwiązań jest możliwość łatwiejszej wymiany ogniw, co może okazać się zaletą w przypadku e-bike’ów kupowanych z drugiej ręki. 

Poszukując używanego roweru elektrycznego, najlepiej ograniczyć się na modelach od znanych producentów. E-bike’i od mniej znanych, głównie azjatyckich marek zazwyczaj sprawiają więcej problemów z serwisowaniem.

Z kolei w przypadku sprzętu od uznanych firm, takich jak Orbea, Lapierre, Mondraker, Trek, Specialized, Scott czy Giant możemy mieć pewność, że nawet w razie usterek z łatwością znajdziemy serwisanta skłonnego do naprawy, a także części zamienne, które pozwolą tego dokonać. 

Dobrą praktyką jest zwrócenie uwagi nie tylko na ogólny stan kupowanego e-bike’u, ale także jego rocznik. Dwu- i trzyletnie modele są godne polecenia, natomiast pięcioletnie (lub nawet starsze) rowery elektryczne są już dosyć leciwymi konstrukcjami, które zdecydowanie odstają od nowoczesnych. Trudno także liczyć w ich przypadku na bezawaryjność. 

Jak sprawdzić używany rower elektryczny?

Nie wszystkie elementy wyposażenia mają takie same znaczenie dla późniejszej jazdy. Bijące na boki koła można naprawić, wyciągnięty łańcuch zamienić, a owijkę założyć na nowo. Jednak pewne niedoskonałości – na przykład problemy z pracą silnika lub krótki zasięg – powinny mocno ochłodzić nasz zapał do zakupu. Dlatego przygotowaliśmy na ten temat kilka wskazówek.

Na co zwracać uwagę podczas poszukiwań? 

1. Ogólny stan roweru, zwłaszcza ramy oraz silnika 

Pierwsza ocena powinna dotyczyć ogólnego stanu roweru elektrycznego. Dopytaj sprzedawcę o szczegółowe informacje na temat produktu. Najważniejsze to:

  • rocznik, 
  • przebieg, 
  • źródło pochodzenia 
  • poprzedni właściciele, 
  • dokument zakupu  
  • powód sprzedaży.

Szczegółowo przyjrzyj się również zdjęciom lub poproś o dodatkowe fotografie detali. Skup się zwłaszcza na ramie, ponieważ jakiekolwiek pęknięcia, nierówności, wgniecenie czy ślady napraw powinny wzbudzać Twoje podejrzenia. W przypadku elementów karbonowych znaczenie mają nawet najmniejsze zarysowania na lakierze, ponieważ mogą one oznaczać pęknięcia, które sprawiają, że rower nie nadaje się do bezpiecznej jazdy. 

Nawet w przypadku dobrze rokujących egzemplarzy oględziny należy powtórzyć także na żywo. Wówczas warto ocenić także stan i płynność działania napędu elektrycznego – silnika i akumulatora. Ważnym punktem są także styki baterii, na których mogą pojawiać się ślady rdzy. Szczególnie groźne są także nawet minimalne uszkodzenia na baterii lub w jej bezpośrednim pobliżu. Jest to element niebezpieczny – łatwopalny i grożący wybuchem w razie mocnego uderzenia lub zwarcia. 

2. Ile energii zostało w baterii roweru elektrycznego? 

Każdy akumulator ma określoną żywotność, dlatego jego dalsza przydatność zależy od liczby cykli ładowania, jakie już przeszedł. Kupujący może pod tym względem liczyć tylko na autentyczność informacji przekazanych przez sprzedającego, a także własną intuicje. W przypadku niektórych napędów elektrycznym – Systemu Shimano Step – autoryzowany serwis może mieć możliwość odczytania danych o rzeczywistych cyklach ładowania. Czasem, np. przy zakupie używanego roweru elektrycznego z najwyższej półki, warto dopłacić za taką usługę, aby nabrać 100% pewności. 

Nowoczesne akumulatory litowo-jonowe mogą wytrzymać około 500-1000 cykli ładowania bez znaczącej utraty pojemności. Wspomniana wartość odnosi się do pełnych procesów (cykli), czyli uwzględniających uzupełnianie energii od 0 do 100%. W praktyce większość użytkowników podłącza baterię do ładowarki częściej, dlatego kilka krótszych doładowań składa się na jeden pełen cykl. 

Czasem warto kupić tańszy rower ze słabym akumulatorem, aby zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na wymianę baterii. Trzeba jednak wiedzieć, że nawet budżetowy zamiennik o pojemności 520 Wh kosztuje około 1500 zł, a należy do tego doliczyć również opłatę w profesjonalnym serwisie. A w przypadku niektórych rowerów można polegać wyłącznie na oryginalnych komponentach. Dlatego należy liczyć się z wydatkiem rzędu 2500-4000 zł. Może to się opłacać w topowym e-MTB z nowego rocznika, jednak nie w tanim rowerze miejskim.

3. Stan części eksploatacyjnych i książeczka serwisowa 
 

Przy odrobinie szczęścia możemy trafić na używany rower elektryczny, który był regularnie przeglądany w serwisie. Wówczas jego właściciel dysponuje dokumentami lub książką serwisową/gwarancyjną, które potwierdzają jego stan oraz przeprowadzone wymiany. 

Jednak w 9/10 przypadków nie mamy co liczyć na udokumentowaną historię serwisową, dlatego nie pozostaje nam nic innego, jak na własne oczy sprawdzić stan osprzętu, a następnie ocenić, co będzie wymagało pilnej wymiany. 

Przyjrzyj się następującym elementom: 

Koła i opony: zacznij od opon – sprawdź ile pozostało warstwy bieżnika, czy na bokach nie ma rozcięć, a w przypadku tubelessa oceń, czy trzyma powietrze. Następnie przyjrzyj się samym obręczom, które powinny być proste i niepopękane. Na końcu oceń napięcie szprych. Zakręć kołem, aby zobaczyć, czy bije na boki. 

Wymiana samych opon to koszt minimum 200 zł. Jednak zmiana całych kół wiąże się z wydatkiem minimum kilkaset złotych. Natomiast bardzo dobre modele kosztują kilka tysięcy. 

Łańcuch: po brudnych lub pordzewiałych ogniwach łatwo poznać, że właściciel roweru nieprzesadnie dbał o napęd.

Wymiana łańcucha w rowerze używanym jest czymś normalnym, ale warto pamiętać, że oznacza konieczność zakupu nowego za około 100 zł.

Napęd: jeżeli wszystkie biegi wskakują płynnie, to znaczy, że mechanizm jest dobrze przygotowany do jazdy. W przeciwnym wypadku będzie wymagał regulacji, a to może oznaczać 5 minut manipulacji śrubą baryłkową lub konieczność wymiany linek, kasety albo korby. Czasem konieczne okazuje się wyprostowanie haka przerzutki. 

Wymiana kasety lub korby w topowym napędzie szosowym lub MTB to kilkaset złotych wydatku. 

Hamulce: Obejrzyj linki hamulcowe, oceń ich stan i sprawdź, czy nie są przetarte lub pęknięte. Dźwignie na kierownicy powinny pracować płynnie. Zweryfikuj także stan tarcz oraz klocków. Dobrze działające i wyregulowane hamulce można rozpoznać po dźwięku ich działania. Jeżeli tarcze piszczą w suchych warunkach, to prawdopodobnie wymagają czyszczenia albo wyprostowania. 

Kompleksowy serwis hamulców hydraulicznych wiąże się ze sporym kosztem – powyżej 100 zł. 

Nie obędzie się bez jazdy próbnej! 

Jeżeli wszystko z używanym e-bike’iem wydaje się w porządku, to pora na przynajmniej kilkuminutową jazdę próbną. Jest to jedyny skuteczny sposób na zweryfikowanie nie tylko jego stanu, ale również sprawdzenie dopasowania do swoich potrzeb.  

Postaraj się maksymalnie efektywnie wykorzystać przejażdżkę – spróbuj wszystkich trybów wspomagania, przyspieszaj dynamicznie, hamuj mocno oraz testuj wszystkie przełożenia. Zwróć uwagę, czy rower działa zgodnie z przepisami, tj. jego czujniki odcinają wspomaganie silnika przy 25 km/h. 

Nasłuchuj niepokojących odgłosów z pracy napędu lub silnika, a następnie spróbuj zlokalizować ich ewentualne źródła. Piszczenie tarcz hamulcowych jest czymś naturalnym, natomiast nietypowe grzechotanie z obudowy silnika powinno budzić podejrzenia. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *